środa, 24 lipca 2013

Z WIEDŹMOWEJ KUCHNI: Aksamitna Rapsodia

Każdy z Was na pewno słyszał choć raz Błękitną rapsodię Gershwina, a jeśli nie, to niech to natychmiast nadrobi - na przykład klikając tutaj. Zasłuchajcie się, zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie leniwe, letnie popołudnie. Rozgrzane powietrze faluje delikatnie, słońce praży niemiłosiernie, a Wy - wyciągnięci na hamaku w bezpiecznym i kojącym cieniu - beztrosko przyglądacie się rozgrzanemu do białości niemu, kreśląc po nim palcami szlaki dla delikatnych, puchatych obłoków... 

Zaraz, zaraz! Ale przecież te obłoki, te chmury melodii, da się zjeść! Wystarczy sięgnąć po któryś i skosztować. Zastanawialiście się kiedykolwiek, jak może smakować Błękitna rapsodia? Oto podpowiedź, która moim zdaniem zaspokoi ciekawość niejednego łasucha-melomana... ;-)


AKSAMITNA RAPSODIA 
BANANOWO-CUKINIOWO-DYNIOWA
z czekoladową nutą




Składniki:

1,5 kg utartej cukinii i/lub dyni (bez pestek i skóry, oczywiście - proporcje zależne od upodobań, u mnie pół na pół)
1,5 kg bananów pokrojonych w plasterki
3 tabliczki białej czekolady
700 g cukru
2 opakowania Konfitur-fixu
1 opakowanie cukru wanilinowego
1/3 łyżeczki kwasku cytrynowego



Przygotowanie: 

Wszystkie składniki prócz czekolady mieszamy w dużym garnku.

Podgrzewamy i doprowadzamy do wrzenia, intensywnie mieszając, żeby się nam, broń Boże, zawartość nie przypaliła. Wrzucamy połamaną na kawałki czekoladę i nadal mieszamy na małym ogniu aż do rozpuszczenia jej w masie.
Trwa to jakieś 2-4 minuty.

A potem to już z górki... Wlewamy do słoiczków, zakręcamy szczelnie i stawiamy je do góry dnem, żeby się zawekowały.




Ostrzeżenie: zawartość silnie uzależnia! ;-) Jedna łyżeczka i przepadliście z kretesem...



1 komentarz: