Dziś na szczęście każda szanująca się Wiedźma wie, że może o tych sprawach rozmawiać z należytym dystansem i bez obaw. Niech "Wiedźmowe paluchy", na które przepis znajdziecie poniżej, staną się symbolem tegoż dystansu. ;-) Ciasteczka są makabrycznie smakowite i idealnie nadają się na czas wiedźmowych imprez - takich jak choćby przyjmujące się w naszym kraju nieszczęsne Halloween...
PRZYCIĘTE PALUCHY,
czyli makabryczne wiedźmowe ciasteczka
Składniki:
225 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 opakowanie cukru wanilinoweg
1 jajo
3-4 krople aromatu migdałowego
3 szklanki mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
1 opakowanie migdałów łuskanych
czerwony lukier do ciast
Migdały parzymy, zdejmujemy z nich skórkę i dzielimy na połówki.
Pozostałe składniki zagniatamy na stolnicy w kulę jednolitego, lśniącego ciasta, które następnie na pół godziny ląduje w lodówce. Schłodzone ciasto formujemy w wałeczki - cieńsze niż normalne paluchy ludzkie, bo urosną w piekarniku.
Każdy palec wieńczymy paznokciem z połówki migdała. Nacinamy lekko nożem w miejscach, gdzie na normalnych palcach są zgięcia.
A później - pieczemy. 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni Celsjusza.
Końcówkę każdego palucha dekorujemy czerwonym, krwawym lukrem (potem wpadłam na to, że lepszy byłby dżem wiśniowy - następnym razem go użyję...).
I już można straszyć rodzinkę. ;)
Smacznego! :D Yyy... To znaczy - strasznego! :D
Super to wygląda! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuń