Nie bądź wiśnia! - mawiała zwykle moja mama, gdy nie chciałam się czymś podzielić z młodszą siostrą. Być wiśnią - to być sknerą, skąpiradłem zazdrośnie strzegącym swoich skarbów. Ja dziś nie będę taka - podzielę się z Wami moim pomysłem na wiśnie, a raczej - zachcianką, która sprawiła, że wygrzebałam z kredensu słoiki z kompotem i wykorzystałam w niecny sposób owoce, za którymi na co dzień nie przepadam. ;-)
NIE BĄDŹ WIŚNIA!
Muffiny wiśniowo-cynamonowe
z płatkami owsianymi
Składniki:
250 g mąki
80 g masła
250 g wiśni świeżych lub z kompotu, zalewy albo i nalewki
100 g płatków owsianych
2 jajka
120 g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki kardamonu
200 g jogurtu naturalnego lub kwaśnej śmietany
odrobina soku/kompotu wiśniowego do regulacji gęstości ciasta
Przygotowanie:
Masło roztopić i wystudzić. Wiśnie odsączyć z zalewy lub kompotu, świeże - wydrylować.
Mąkę zmieszać z suchymi składnikami prócz cukru i cukru wanilinowego.
Jaja ubić z cukrem i cukrem wanilinowym. Dodać roztopione masło oraz jogurt, zmiksować, a następnie wmieszać odsączone wiśnie. Stopniowo dodawać wymieszane składniki suche, mieszać łyżką aż do uzyskania w miarę jednolitej masy. Jeśli jest za gęsta, dolać soku wiśniowego.
Ciasto wykładać do form muffinkowych wyłożonych papilotkami.
Piec w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 20 minut (z włączonym termoobiegiem), do tzw. "suchego patyczka". Studzić przez chwilę w piekarniku, później - na kratce.
P.S. Ostrzegam - sięgajcie po nie ostrożnie, są tak dobre, że nie można przestać ich później jeść. ;)
Inspiracja pochodzi ze strony: http://kornikwkuchni.blogspot.com/2010/05/muffinki-wisniowe-z-patkami-owsianymi.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz