poniedziałek, 11 czerwca 2012

Z WIEDŹMOWEJ KUCHNI: Koko, koko, babka spoko

No dobra, nie mogłam się oprzeć chętce zacytowania kontrowersyjnej przyśpiewki na Euro 2012. Zwłaszcza, że zza komputera łypię co chwilę okiem w stronę odbiornika tv, w którym właśnie Chorwaci rozgromili Irlandczyków. ;-) Tak, tak, Euro 2012 zaczęło się już na dobre... Trzeba więc je godnie przeżyć, najlepiej podjadając podczas meczów pyszności takie, jak kokosowa babka, którą bardzo lubię.

Można ją przygotować ze śpiewem na ustach - niekoniecznie nucąc przy tym wielki piłkarski przebój Jarzębinek...





KOKO-BABKA
czyli spoko-przysmak nie tylko na Euro 2012

Składniki:

2 szklanki mąki tortowej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki wiórków kokosowych
1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 szklanka oleju
5 jaj
1 szklanka mleka 1,5%
otarta skórka z 1 cytryny lub kilka kropli aromatu cytrynowego (od biedy...)
dodatkowo tłuszcz i bułka tarta do formy

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia oraz wiórkami kokosowymi.
Olej miksujemy z cukrem oraz cukrem wanilinowym. Dodajemy po jajku, wciąż mieszając masę na średnich obrotach miksera. Następnie powoli i naprzemiennie dodajemy do niej mąki i mleka. Na końcu wrzucamy otartą skórkę z cytryny (lub wkrapiamy kilka kropli aromatu). 

Cwibakową lub okrągłą formę średniej wielkości smarujemy tłuszczem i wysypujemy bułką tartą.
Wlewamy ciasto i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 160 stopni Celsjusza. Pieczemy około 1 godzinę przy włączonym termoobiegu - do tzw. suchego patyczka. Studzimy a później... piejemy z zachwytu. :D

Smacznego! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz