środa, 7 listopada 2012

Stracona szansa?

Miałam dziś okazję zadać pytanie, które rozwiązałoby jedną z najistotniejszych dla mnie zagadek ostatnich tygodni. Wystarczyło się odezwać. Wystarczyło...

Pokusa była silna.
Okazja sama mi się nadarzyła.
A ja zmilczałam. 
Ze strachu. Chyba.

Jeśli piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami, to gdzie trafiają zmarnowane świadomie szanse?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz