środa, 8 lutego 2012

Mój rok 1984, czyli dziesięć starych piosenek o Anuli

W rozmowach na temat ulubionych piosenek czasami zdarza mi się stwierdzić, że pod względem muzycznym urodziłam się o co najmniej dekadę za późno. Jednak kiedyś przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić, jakie kawałki powstały w roku mojego przyjścia na świat, czyli w słynnym orwellowskim roku 1984. I co? I okazało się, że pojawiło się wtedy kilka utworów, które w moim pełnym dźwięków wiedźmowym żywocie odgrywają bardzo ważną rolę...

Niniejsze zestawienie to moja prywatna lista przebojów z roku, w którym rozpoczęłam swój pracowity żywocik. To piosenki, które grają mi w głowie częściej niż inne. Takie "top ten" Anuli i o Anuli. ;-)



1. Ultravox, Dancing with tears in my eyes
Tańczyć ze łzami w oczach? A może pomimo łez? Czasami właśnie tak trzeba. Zaciskam zęby i pięści, wbijam paznokcie we wnętrza dłoni i udaję, że wszystko jest dobrze, że jest ok. Choćbym w duchu  wyła z bólu. I tylko ktoś, kto ma odwagę spojrzeć mi w oczy, może dostrzec, że błyszczą podejrzanie...

To jest piosenka, przy której dorastałam w przyspieszonym tempie. Nie ja sobie to tempo wybrałam. Ja tylko dostosowałam się do niego, żeby nie zginąć. 


2. Cyndi Lauper, Time after time
"If you're lost you can look and you will find me..." - obietnica, której tak cholernie trudno dotrzymać w tzw. prawdziwym życiu. Tyle razy się gubiłam... I tyle razy samotnie musiałam znajdować właściwą drogę. Czasami tracę nadzieję na to, że kiedykolwiek będzie inaczej. 


3. Jermaine Jackson & Pia Zadora, When The Rain Begins to Fall 
Kolejna piosenka z obietnicą w refrenie. Rok 1984 rokiem niespełnionych obietnic?


"Time goes by so fast 
you've got to have a dream 
to just hold on"...


A może to właśnie marzenia przeszkadzają najbardziej? Czasami widzę u siebie skłonności do myślenia autystycznego i do zastępowania światem własnej fantazji tego, co mnie otacza. Niebezpieczne. Ale kuszące, zwłaszcza, gdy rzeczywistość nie wydaje się zbyt kusząca... Tylko czy nie obudzę się kiedyś z pustką w głowie i poczuciem, że straciłam możliwość znalezienia własnej tęczy?



4. The Cars, Drive 
Od dziecka uwielbiałam jeździć autem. Jako młodociana pasażerka i jako wyimaginowany kierowca, wykradający tacie kluczyki do dużego fiata i szpanerskie "tęczowe" okulary, a następnie zasiadający dumnie za nieruchomą kierownicą i wyprawiający się w krainę wyobraźni. Dziś, ponad 20 lat później, z równie wielkim wzruszeniem, z podobną radością, siadam za kółkiem mojej Białej Strzały. A ona sączy mi z głośników tę piosenkę - moje wierne, kochane autko...



5. Phil Collins, Against all odds 
Są takie piosenki, przy których świat nagle zastyga - mój wzrok wędruje za okno, gdzieś w ciemność, która wstrzymuje oddech, i gubi się, i błądzi... aż do ostatniej nuty. Kto by pomyślał, że taki niepozorny gość, jak pan Collins, potrafi sprawić takie rzeczy?
Swoją drogą - czasami myślę, że mało kto przygląda mi się naprawdę dobrze... So... take a look at me now?



6. Wham!, Careless whisper 
Już pierwsze słowa tej piosenki - "I feel so unsure" - idealnie pasują do mnie. Bo są momenty, w których czuję się cholernie niepewnie. Ale mniejsza o słowa... Uwielbiam ten rytm, i ten tęskny dźwięk saksofonu w tle, który przywodzi mi na myśl obraz jakiejś zadymionej choć pustawej knajpki i jakiejś samotnej postaci przy barze, zapatrzonej w pustkę..  



7. Alphaville, Forever young 
Któż by nie chciał?... Tylko czy za tę wieczną młodość - za wspomnienia, za miłość, za marzenia - nie płaci się zbyt wysokiej ceny? I co, jeśli wieczność okaże się tylko samotnością?
O, i jeszcze jedno: "The music's for the sad men". To prawda.



8. Leonard Cohen, Hallelujah 
Ileż wersji tej piosenki słyszałam już w rozmaitych stacjach radiowych? Ale oryginalnie wydał ją na płycie właśnie Cohen w roku moich narodzin. I za to też ją kocham. I za słowa. I za ten sekretny akord, który rozrywa serce.



9. Eurythmics, Here comes the rain again 
Rok 1984 musiał być wyjątkowo deszczowy, bo i w moich ukochanych piosenkach sporo się takich motywów pojawia. Tutaj kolejny deszczowy kawałek:


"I want to breathe in the open wind
I want to kiss like lovers do
I want to dive into your ocean
Is it raining with you?"


Czy trzeba czegoś więcej?





10. Foreigner, I want to know what love is 
"In my life there's been heartache and pain" - to też by się zgadzało. Ale mimo to wciąż chcę wiedzieć...



* * *

Takie już są te piosenki o Wiedźmie. Pełne niepokoju, tęskne, często smutne... Wgrywają się w moje życie jak doskonale dobrany podkład muzyczny, raz głośniej, raz ciszej - ale stale brzmią gdzieś z tyłu głowy.

A ja? Ja wciąż szukam odpowiedzi na pytania, które się w nich pojawiają...

2 komentarze:

  1. Ciekawe zestawienie..kilka z tych piosenek sam bym wybrał.Na pewno Forever Young, którego w miarę upływu lat słucham z coraz większym sentymentem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Natchnęło mnie do tego zestawienia odkrycie, że jedna z moich ulubionych piosenek - "Drive" The Cars - powstała właśnie w 1984 roku. Fajne rzeczy można odkryć, jak się tak przekopie Internet. :) A co do "Forever young" - z biegiem lat słucham coraz chętniej... :)

    OdpowiedzUsuń