Słonecznik to jeden z moich ulubionych kwiatów - prosty, wysoki i mocny, zawsze zwracający twarz ku jasnym stronom życia. Ładny i zarazem przydatny: wie to każdy, kto choć raz korzystał z oleju słonecznikowego lub pieczołowicie łuskał ziarna, pragnąc nimi nasycić głód...
To także roślina nieodmiennie kojarząca mi się z domem. Z prowincją, której się nigdy nie wyprę, bo ją po prostu lubię. :-) I z wiosennym ciepłem, z mocą kolorów, którymi można nasycić oczy.
Wrzucam tu więc tort słonecznikowy - moją kolejną próbę z lukrem plastycznym - niech przyciągnie słońce, ciepło i lepsze dni.
Przepis na podstawowe elementy składowe na tort znajdziecie tutaj.
Polecam zabawę w tworzenie kwiatów z masy cukrowej - płatki wyciąć jest bardzo łatwo, klejenie odbywa się błyskawicznie (jeśli masa zaschła, wystarczy odrobina wody), a efekt cieszy oko każdego, nie tylko łasucha... ;-)
Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńDziękuję. A proste toto jak drut. :) Dopiero uczę się zabaw z masą cukrową i naprawdę bawiłam się przy tym znakomicie. :) Polecam.
Usuń